sabato 1 novembre 2014

Rosyjski separatysta: Polacy walczą po naszej stronie

Polacy walczą w oddziałach donieckich separatystów - taką informację przekazał Polskiemu Radiu jeden z liderów separatystycznego "Frontu Ludowego Noworosji" Konstantin Dołgow.
 

Według Dołgowa najemnicy z Polski, którzy zaciągnęli się do oddziałów separatystów, to zdeklarowani antyfaszyści. - Osobiście znam kilku Polaków, antyfaszystów, którzy walczą po naszej stronie. Ci ludzie uznali, że muszą przeciwstawić się ukraińskiemu faszyzmowi - stwierdził w rozmowie z Polskim Radiem separatysta.
Konstantin Dołgow dodał, że w oddziałach samozwańczych republik: ługańskiej i donieckiej są także: Hiszpanie, Francuzi, a nawet Amerykanie.
Głosowanie przez internet w nieuznawanej republice
Separatyści z Donieckiej Republiki Ludowej szykują się do wyborów władz nieuznawanej republiki, które odbędą się drugiego listopada. Od dwóch dni ich zwolennicy mogą głosować przez internet. Przyjechali obserwatorzy spoza Ukrainy.
Jak mówi szef miejscowej Centralnej Komisji Wyborczej Roman Lagin, chęć oddania głosu przez internet wyraziło 34 tysiące osób. Natomiast swój głos pocztą chce wysłać 10 i pół tysiąca mieszkańców obwodu donieckiego. Według Lagina, są to przede wszystkim Ukraińcy z Kramatorska, Mariupola i Słowiańska, które są kontrolowane przez Kijów i gdzie nie odbędzie się głosowanie.
Jak do tej pory, na wybory zarejestrowało się pięćdziesięciu jeden obserwatorów spoza Ukrainy, między innymi z Rosji, państw członkowskich Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych. Jednym z nich jest eurodeputowany Jean-Luc Schaffhauser, który jest związany z francuskim Frontem Narodowym. Brał on udział w konferencji Lagina. Unia Europejska nie uznaje wyborów w Donbasie i nie wysyła oficjalnej delegacji.

W niedzielę głosujący będą mogli wybrać jednego z trzech kandydatów na przewodniczącego republiki i jedną z dwóch partii, która zasiądzie w miejscowym parlamencie. Zgodnie z przedwyborczymi prognozami, ogromną przewagę mają premier nieuznawanej republiki Ołeksandr Zacharczenko i jego partia Doniecka Republika.
Rosyjska kolumna, która dostarczyła pomoc do Ługańska, wraca do Rosji
Na wschodzie Ukrainy sytuacja jest cały czas napięta. Licząca 50 pojazdów kolumna rosyjskiego Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych, która dostarczyła pomoc humanitarną do Ługańska na wschodzie Ukrainy, przekroczyła dzisiaj w drodze powrotnej granicę ukraińsko-rosyjską - relacjonuje z granicy agencja Interfax.
Agencja podaje, że rosyjscy celnicy i pogranicznicy na przejściu granicznym Donieck-Izwaryne oglądają pojazdy. Procedurę obserwują dwaj przedstawiciele misji OBWE.
Media rosyjskie podały wcześniej, że do Ługańska przewieziono 500 ton pomocy.
Kolumna wyruszyła w drogę we wtorek o godz. 15 czasu moskiewskiego (13 w Polsce) z Noginska koło Moskwy, gdzie znajduje się baza logistyczna Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych.
Jest to już czwarty konwój z pomocą Federacji Rosyjskiej dla kontrolowanego przez prorosyjskich rebeliantów ukraińskiego Donbasu. Pierwszy dotarł tam w sierpniu, a dwa kolejne - we wrześniu. Według strony rosyjskiej dostarczyły one do obwodów donieckiego i ługańskiego około 6 tys. ton żywności, wody pitnej, lekarstw, ciepłej odzieży i generatorów prądu.


Nessun commento:

Posta un commento